` Miłości nie da się zaliczyć do jakiejś kategorii, w żadnej by się
nie zmieściła. Jest tak ogromna, że skubana założyła swoją.
Mimo iż jestem kilka tysięcy kilometrów od Ciebie, moje myśli nakreślają Twój portret w mej
głowie. Powoli i delikatnie, na zmianę z dokładnością co do jednego cała.
Powstają włosy, oczy i usta. Te włosy, po których godzinami mogła bym błądzić
rękami, gładzić je, układać… Te oczy, w które mogła bym zaglądać nieskończoną
ilość razy, a i tak nie dowiedziała bym się wszystkiego… Te usta, o których nie
potrafię zapomnieć, które mogła bym całować i całować sekunda po sekundzie,
minuta po minucie, godzina po godzinie... Trwać tak, upajać się Tobą aż do
skończenia świata. Rysy Twojej twarzy
też zakopałam głęboko w mej pamięci. Twój dotyk , kształt rąk. To ciepło które
mi przekazujesz gdy mnie dotykasz razem
z tym zimnem, które powoduje, że mym ciałem wstrząsają dreszcze. Ten zapach,
który mąci mi w głowie, sprawia że czuję się pijana. Pijana szczęściem i Tobą.
Me myśli są Tobą. Moimi myślami jesteś Ty.
I teraz siedząc tak samotnie w pokoju , pozwalam byś
zawładnął moimi urojeniami, moim ciałem, całą mną. Chciała bym Tobą
przesiąknąć, czuć Cię co chwilę, móc sprawdzić Ci temperaturę, pocałować w
czoło, szepnąć parę słów na ucho… Wyobrażam sobie Ciebie tak wyraźnie, że aż
zdajesz się prawdziwy i mam tylko ochotę wyciągnąć rękę, by Cię chwycić i
przyciągnąć do siebie. Położyć się z Tobą, zasnąć i się przy Tobie budzić.
Szepnąć po przebudzeniu : „ Dzień dobry kochanie, dziś kolejny dzień, który
możemy spędzić razem… Cieszysz się? „ Popatrzeć Ci w oczy, zmierzwić włosy i
zatopić się w pocałunku. Położyć rękę na sercu i myśleć, że to właśnie ono bije
specjalnie dla mnie….
Zastanawiam się co sprawia, że tak na Ciebie reaguję .
Dlaczego obok tysiąca innych mężczyzn mogę przejść obojętnie, a gdybym miała przechodzić
tysiąc razy koło Ciebie to i tak te tysiąc razy zwróciła bym na Ciebie uwagę…
Niczego nie żałuję. Niczego nie chcę żałować. Chcę pamiętać każdą chwilę, każdą
sekundę spędzoną razem , choćby na ciszy. Staram się chłonąć każdy moment
wspólnego przebywania. Zapamiętać tembr Twojego głosu, miękkość Twych ust,
bystrość Twego spojrzenia, subtelność dotyku, intensywność zapachu. Na niczym
innym nie potrafię skupić na dłużej uwagi. Nie mogę jeść, spać też nie, bo w
moich myślach przemykasz Ty, jak kot skradasz się i wybiegasz z ukrycia kiedy
najmniej się tego spodziewam, a ja? A ja próbuję Cię dogonić, chwycić i
zatrzymać. Stoję taka skupiona na środku mych myśli i poluję. Bo chcę Cię
dłużej i więcej. Daj mi siebie, a ja dam Ci mnie. To będzie sprawiedliwy układ.